Koło Miejskie PZF w Lesznie
Idą z duchem czasu. Leszczyńskich filatelistów zafascynowały... kryptoznaczki
O kryptowalucie można usłyszeć całkiem często. O kryptoznaczkach mniej, bowiem, jest to - przynajmniej w Polsce - nowość. Chciałoby się powiedzieć - świeżynka, którą zainteresowali się również leszczyńscy filateliści. Czym są kryptoznaczki i dlaczego ich kolekcjonowanie daje tyle satysfakcji?
Kryptoznaczek to nic innego, jak znaczek w wersji cyfrowej. Większość tych, które do tej pory zostały wydane przez Pocztę Polską, składa się z tradycyjnego znaczka pocztowego oraz części cyfrowej reprezentowanej przez unikalne tokeny NFT. Jeden ze znaczków ukazał się natomiast tylko w wersji cyfrowej.
- Pierwsze polskie wydanie kryptoznaczka, w czterech unikalnych odsłonach, nawiązuje do tradycyjnych walorów, wprowadzonych do obiegu w grudniu 2022 roku - możemy przeczytać na stronie internetowej Poczty Polskiej. - Co ciekawe, dodatkowy znaczek wyłącznie w formie tokena NFT został zaprojektowany po raz pierwszy w historii przez sztuczną inteligencję. Obraz wykorzystany do projektu znaczka, to interpretacja hasła „polski satelita naukowy eksplorujący przestrzeń kosmiczną” .
Fizyczną wersję kryptoznaczków można zakupić w wybranych placówkach Poczty Polskiej, a także na stronie filatelistyka.poczta-polska.pl. Potem należy cyfrową wersję „uaktywnić” na nft.poczta-polska.pl. Chętni - za pośrednictwem strony nft.poczta-polska.pl - mogą też nabyć jedynie cyfrowy wariant znaczka.
Lech Woźny, prezes leszczyńskiego koła Polskiego Związku Filatelistów, przyznaje, że kryptoznaczki stały się dla niego fascynującą przygodą, którą z pewnością będzie kontynuował. Kryptoznaczki zafascynowały również innego leszczyńskiego filatelistę Grzegorza Tuliszkę.
- W sieci spotkałem młodego leszczyniaka, tegorocznego maturzystę Bartosza Bizukojcia, który na temat kryptoznaczków wiedział już zdecydowanie więcej ode mnie. Nawiązaliśmy kontakt i Bartosz wprowadził mnie w świat cyfrowych znaczków - przyznaje Lech Woźny, dodając, iż nowe oblicze filatelistyki może być szansą, by do grona pasjonatów znaczków przyciągnąć młodsze pokolenia. (nasze KRYPTOKLASERY: „ALBUM” „TULISZKA” i „LECH-U”.
Liczy jednocześnie, że młodzi pasjonaci kryptoznaczków zechcą również poznawać tajniki tradycyjnej filatelistyki.
- Mój dziadek kolekcjonował tradycyjne znaczki. Zebrał ich naprawdę sporo. Nigdy nie przeliczał tych znaczków na pieniądze, ale zwracał uwagę na ich wartość sentymentalną - mówi Bartosz Bizukojć.
- Cieszy nas fakt, iż do leszczyńskiego koła dołączają nowe osoby - dodaje Lech Woźny.
A trzeba przyznać, że leszczyńska filatelistyka ma bardzo bogatą tradycję. W ubiegłym roku miejscowe koło PZF świętowało siedemdziesiątą rocznicę istnienia.
Oglądaj więcej w Telewizji Leszno >>